Dla Polka było to już siódme trafienie w lidze w tym sezonie. Wichniarek trafił do siatki w 63. minucie doprowadzając do wyrównania. W pierwszej połowie prowadzenie dla gości uzyskał Dymitar Rangełow. Bułgar strzelił gola w 31. minucie. Tuż przed przerwą ten sam zawodnik osłabił swój zespół, gdy dostał czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych. Remis z pewnością nie cieszy Wichniarka, ale chyba również grającego 90 minut, tylko że w barwach Energie, Mariusza Kukiełki. Oba zespoły są na dole tabeli i dlatego zdobycz punktowa w spotkaniach z rywalami w walce o utrzymanie jest tak ważna. Z kolei na czele doszło do zmiany. Nowym liderem, przynajmniej do środy, został Bayer Leverkusen. "Aptekarze" pokonali na Weserstadion miejscowy Werder Brema 2:0. Bramki padły w drugiej połowie. Najpierw po centrze Renato Augusto, Patrick Helmes zgrał piłkę głową, Christian Vander wybił ją za krótko, a Arturo Vidal z blisko wpakował futbolówkę do siatki. Wynik ustalił Manuel Friedrich, który z kilku metrów pokonał bramkarza rywali, dobijając piłkę po strzale Stefana Kiesslinga w słupek. Przekonywujące zwycięstwo odniosły też zespoły VfL Wolsburg i Schalke 04 Gelsenkirchen. "Wilki" na własnym stadionie pokonały Borussię Moenchengladbach 3:0, a podopieczni Freda Ruttena w takim samym stosunku wygrali na Wildparkstadion z Karlsruher SC. <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ligi-zagraniczne/mecze/kolejka,14278,10">Zobacz strzelców bramek we wtorkowych meczach 10. kolejki Bundesligi</a>