PKO Ekstraklasa, mimo trzeciej fali pandemii koronawirusa, wciąż gra, ale zawieszone są rozgrywki i treningi dzieci i młodzieży oraz rozgrywki amatorskie. Paweł Wojtala, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej, w swoim liście do premiera Mateusza Morawieckiego, apeluje o zmianę podejścia do obostrzeń dotykających sport w Polsce. "Nadszedł czas, gdy czujemy się w obowiązku wystąpić z wnioskiem o zmianę przepisów w oparciu o udokumentowane fakty dotyczące ryzyka zakażenia w trakcie meczów piłkarskich. Badania w tym zakresie były prowadzone w różnych miejscach świata i dostarczają podobnych wniosków, które pokrótce chcielibyśmy przedstawić" - napisał. Paweł Wojtala cytuje badania dotyczące sportu w czasie pandemii koronawirusa Paweł Wojtala cytuje w liście badania duńskich naukowców, którzy obliczyli, że średni czas kontaktu, który umożliwiałby zarażenie od innego gracza w czasie meczów piłkarskich, wynosi sumarycznie niespełna 88 sekund dla każdego zawodnika na ponad 90 minut gry. "Co więcej, określono, że czas kontaktu zmniejsza się przy rywalizacji na nieco mniejszych boiskach w mniejszej liczebności (co ma miejsce w rozgrywkach dzieci), a także w rozgrywkach niższych lig, gdzie dynamika gry, a także samych zawodników, jest na dużo niższym poziomie. Tym samym wskazano, że rywalizacja w ligach amatorskich jest obarczona dużo mniejszym ryzykiem transmisji wirusa niż w ligach profesjonalnych" - czytamy na temat badań z Danii. Prezes Wojtala powołuje się też na badania na zlecenie Holenderskiego Związku Piłkarskiego (KNVB), gdzie stwierdzono, że na 482 mecze holenderskiej Eredivisie, w 98 proc. meczów, ryzyko transmisji koronawirusa było "minimalne bądź żadne". "Zestawiając powyższe wnioski ze specjalistycznych badań kierunkowych z ogólnymi danymi naukowymi na temat przenoszenia koronawirusa oraz wpływu aktywności fizycznej na zdrowie, nie można mieć wątpliwości co do słuszności przywrócenia możliwości uprawiania sportu. (...) Jesteśmy przekonani, że taka zmiana może zostać dokonana na przestrzeni dni. Byłby to ogromny krok w kierunku dbałości o zdrowie społeczeństwa, ale również w walce o przetrwanie tysięcy lokalnych klubów sportowych, które prowadzą zajęcia w grach zespołowych i znajdują się na skraju możliwości dalszej egzystencji. Funkcjonują one dzięki pasji i zaangażowaniu miłośników sportu i uważamy że nie można ich wykluczać z prowadzenia zajęć oraz współzawodnictwa tylko dlatego, że czynią to w pełni społecznie, bez wynagradzania finansowego tak dla siebie jak zawodników" - napisał Paweł Wojtala. Prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej proponuje, by do dopuszczonej grupy włączyć: - uczestników rozgrywek prowadzonych przez polskie związki sportowe w sportach olimpijskich (analogicznie do zapisu z Rozporządzenia z dnia 1 kwietnia); - uczestników rozgrywek związkowych w drużynowych sportach olimpijskich - ich liczba jest niewielka i w praktyce ogranicza się do ośmiu dyscyplin (hokej na lodzie, hokej na trawie, koszykówka, piłka nożna, piłka ręczna, piłka wodna, rugby, siatkówka); - uczestników rozgrywek związkowych w sportów zespołowych na świeżym powietrzu. Jakie obostrzenia dla sportu w czasie pandemii koronawirusa? Paweł Wojtala przekonuje premiera, że możliwe jest wdrożeniem dodatkowych działań ochronnych, często już funkcjonujących (zmiany procedur meczowych, kontrole przestrzegania procedur przez kluby wraz ze stosowaniem środków dyscyplinujących, odwoływanie spotkań już w sytuacji stwierdzenia 1 zakażenia w drużynie etc.). "Oczywiście sport półprofesjonalny i amatorski nie jest w stanie wprowadzić regularnego testowania zawodników, co ma miejsce w ligach zawodowych, ale mamy pewność, że choćby poprzez wskazane mikrodziałania jesteśmy w stanie skutecznie ograniczać rozprzestrzenianie się koronawirusa" - dodaje szef Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. "Doświadczeni koniecznością czasowego zawieszania działalności, włączymy się we wszelkie inicjatywy, które mogą zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Chęć powrotu środowiska piłki amatorskiej do realizowania swojej pasji jest tak ogromna, że spełnimy wszelkie możliwe warunki, by móc niezwłocznie powrócić na boiska, z korzyścią dla zdrowia całego społeczeństwa" - konkluduje Paweł Wojtala. Bartosz Nosal