"Brazylia to miejsce magiczne dla futbolu, w sercach wielu piłkarzy zajmuje szczególne miejsce. Zagrać tam na mundialu to wyzwanie i powód do wielkiej motywacji. Zwłaszcza dla starszych piłkarzy, którzy powoli będą się zbliżać do końca reprezentacyjnej kariery" - powiedział del Bosque na konferencji prasowej w Tbilisi. Hiszpania wygrała trzy ostatnie wielkie turnieje - dwukrotnie mistrzostwa Europy i mundial w RPA w 2010 roku. Czwarty triumf z rzędu byłby czymś wyjątkowym. "Nie boję się o motywację moich graczy. I weteranów kadry, i tych, którzy dopiero zaczynają międzynarodową karierę" - zapewnił szkoleniowiec. Jego słowa potwierdza 32-letni "mózg" drużyny Xavi. "Mistrzostwa świata to zawsze cudowne wydarzenie. W dodatku najbliższe odbędą się w kraju o wspaniałych tradycjach, gdzie piłka nożna to coś więcej niż dyscyplina sportu" - przyznał zawodnik Barcelony. "Nasza generacja sporo osiągnęła, ale nigdy nie dane nam było się zmierzyć z "Canarinhos"" - dodał. Del Bosque, który objął drużynę po Luisie Aragonesie po sukcesie w Euro 2008, może się pochwalić kompletem zwycięstw w eliminacjach do wielkich imprez. "W ciągu czterech lat wygraliśmy 18 spotkań eliminacyjnych. We wtorek zaczynamy nowy rozdział, ale chcemy kontynuować zwycięską serię" - zauważył trener. Szkoleniowiec nie ma wątpliwości, że najtrudniejszym rywalem w kwalifikacjach będzie Francja, ale Gruzji, Białorusi i Finlandii również nie wolno lekceważyć. "Te zespoły robią stałe postępy i potrafią być niewygodnym rywalem dla każdego" - zaznaczył. Także Xavi zapewnia, że drużyna jest w pełni skoncentrowana. "Samo miano mistrza świata i Europy zwycięstwa nie zapewni. Nikt nie da nam z tego tytułu trzech punktów za darmo. Analizowaliśmy grę Gruzji i wiemy, że szczególnie w ofensywie ma spory potencjał" - ocenił. "Do tego, jak zawsze, wszystkim naszym przeciwnikom przyświeca hasło "bij mistrza". Musimy na to uważać" - podkreślił Xavi.