"Na razie myślę o ligowym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. Do tej pory nie szło nam w lidze najlepiej, więc bardzo liczę na zwycięstwo w Sosnowcu. Na Wisłę przyjdzie czas. Dopiero przed meczem zorientuję się, kto pauzuje za kartki, kto narzeka na uraz, a kto akurat wrócił do treningów. Wtedy ustalę jedenastkę. Jednak zgadzam się, że mecze z Wisłą zapowiadają się bardzo ciekawie. Mam też nadzieję, że na trybunach zasiądzie wtedy więcej osób. Zdaję sobie sprawę, że na mecz z Polonią Bytom mogło przyjść 100 osób, ale gdybyśmy odpadli, tysiące miałoby o porażkę pretensje..." - powiedział w "Życiu Warszawy" szkoleniowiec Legii Jan Urban. Stołeczny zespół rywalizuje na trzech frontach: w lidze, Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy, ale jak podkreślił Urban, liga ma priorytet. "Najważniejsze dla nas jest utrzymanie drugiej pozycji w ekstraklasie. Ale liczymy też na zdobycie Pucharu Polski. To bardzo prestiżowe trofeum, którego Legia nie wywalczyła już od 11 lat. Poza tym zdobycie pucharu jest też przepustką do gry w Europie. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy uważać, by nie skończyło się na łapaniu kilku srok za ogon" - podkreślił szkoleniowiec Legii. "Legia to wielki klub, więc presja zawsze będzie w nim wielka. Myślę, że właściciele zdają sobie jednak sprawę z tego, że bez odpowiednich wzmocnień ciężko sprostać olbrzymim oczekiwaniom. Nie możemy porównywać obecnego składu Legii z latami świetności, gdy grali tu najlepsi polscy piłkarze" - zaznaczył Urban. \