Uprawomocnienie wyroku może być podstawą do unieważnienia wyborów PZPN - szefem związku został wówczas Grzegorz Lato. W piątek szczeciński Sąd Okręgowy unieważnił wybór Jana Bednarka na stanowisko prezesa ZZPN, a także wybór pozostałych organów Zachodniopomorskiego ZPN: zarządu, Komisji Rewizyjnej, Sądu Koleżeńskiego oraz delegatów wojewódzkich na zjazd PZPN. Jeden z inicjatorów pozwu, Mirosław Gosieniecki, po wyroku sądu zapowiedział złożenie do prezydenta Szczecina wniosku o wprowadzenie kuratora w Zachodniopomorskim ZPN. Podstawą do wyroku unieważniającego WZ ZZPN były błędy proceduralne oraz udział - zdaniem inicjatorów pozwu - osób nieuprawnionych. Gosieniecki wymienia zarzuty: "Niektórzy uprawnieni do udziału w obradach nie otrzymali powiadomienia o terminie Walnego. ZZPN tłumaczył to strajkiem na poczcie. Kiedy okazało się, że nie było quorum - wyznaczono kolejny termin Walnego Zgromadzenia, które miało się rozpocząć godzinę po pierwotnym terminie - czego też im nie było wolno. Nagle okazało się, że w tym czasie dojechał autobus z ludźmi, których my nie znaliśmy - a mieli oni reprezentować kluby ze wschodu województwa. Naszym zdaniem przynajmniej 28 osób uczestniczących w Walnym nie miało do tego uprawnień." Jeszcze w dniu wydania wyroku ZZPN złożył oświadczenie, że nie zgadza się z przedstawioną przez szczeciński sąd sentencją wyroku. "Wobec nieprawomocnego charakteru przedmiotowego wyroku, zarząd ZZPN wystąpi do Sądu Okręgowego w Szczecinie o sporządzenie i doręczenie jego pisemnego uzasadnienia. Po zapoznaniu się podejmiemy decyzję w sprawie apelacji. Zarząd ZZPN stanowczo podkreśla, iż Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo Wyborcze (...) odbyło się z zachowaniem wszelkich przepisów powszechnie obowiązującego prawa i Statutu ZZPN". Jeśli wyrok sądu się uprawomocni, będzie to podstawa do unieważnienia wyborów PZPN z października 2008 roku, ponieważ w zjeździe uczestniczyli przedstawiciele województwa zachodniopomorskiego delegowani na zjazd niezgodnie z prawem. "Na razie zapadł wyrok pierwszej instancji, czyli nieprawomocny. Poza tym nigdy w historii PZPN wybory w regionalnych związkach nie rzutowały na legalność krajowego zjazdu. Zakładamy w dobrej wierze, że delegaci z okręgów są wybierani zgodnie z prawem. Nie mamy możliwości sprawdzenia. Zarząd PZPN nie jest weryfikatorem wyborów w okręgowych związkach. Zdaniem naszym prawników działamy całkowicie legalnie" - powiedziała Agnieszka Olejkowska, rzecznik prasowy PZPN. Śledztwo w podobnej sprawie od prawie roku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Olsztynie, która ustala, czy wybory delegatów Warmińsko-Mazurskiego ZPN na zjazd krajowy PZPN odbyły się w sposób legalny. "Początkowo śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura rejonowa, ale w styczniu 2009 roku przejęła je prokuratura wyższego szczebla, tj. okręgowa" - poinformował PAP szef wydziału V śledczego Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Piotr Miszczak. Miszczak dodał, że prokuratorzy sprawdzają dwa zebrania regionalnego ZPN - z maja i września 2008 roku. W pierwszym z nich brało udział 119 osób, w drugim 104. "Śledztwo ma wyjaśnić m.in., czy te osoby nie składały na listach podpisów za inne osoby" - powiedział prokurator. Podkreślił, że śledztwo miało być prowadzone do 5 grudnia, ale "na pewno zostanie przedłużone o kolejne trzy miesiące, ponieważ zostało jeszcze bardzo wiele osób do przesłuchania".