"Jak na pierwsze spotkanie było dobrze. To samo mówili mi koledzy, trener i prezydent klubu, który gratulował debiutu" - mówi piłkarz w "Przeglądzie Sportowym" Grosicki wystąpił w podstawowym składzie i grał do 54. minuty. "Żałuję, bo w drugiej połowie graliśmy z kontrataku,a to lubię najbardziej" - opowiada popularny "Groszek". Po meczu rozmawiał z asystentem Leo Beenhakkera, Dariuszem Dziekanowskim "Umówiliśmy się, że mamy dzwonić po każdym rozegranym meczu. jednak o powodach braku powołania na mecz z USA nie zostałem poinformowany" - wyjaśnił Grosicki w "Przeglądzie Sportowym"