Jego dymisja została przyjęta. Decyzja ta nastąpiła po przegranym 3:5 wtorkowym meczu grupy F Ligi Mistrzów z Olympique Lyon. Charyzmatyczny prezydent klubu ze Stadionul Ghencea znany z wybuchowego temperamentu w ostrych słowach skrytykował po spotkaniu na łamach "Gazety Sporturilor" decyzje podjęte przez szkoleniowca jak i jego kwalifikacje do pracy w zawodzie. Lacatus nie chciał wobec takiego obrotu sprawy czekać na rozwój wydarzeń i rozstał się w środę z zespołem. Były już trener Steauy tak uzasadnił ten krok, zachowując się przy tym niezwykle dyplomatycznie. - Podjąłem taką decyzję po negatywnych wynikach uzyskanych przez nas [licząc wszystkie rozgrywki, Steaua nie wygrała 6 kolejnych meczów - przyp. red.]. Chciałem wygrać z Lyonem, nie udało się. Nie wyglądało to najlepiej. Po oświadczeniu Gigiego podjąłem taki krok, aby poprawić atmosferę i zwiększyć szanse na lepszą grę drużyny - wyjaśnia Lacatus. Odchodzący trener odniósł się w wywiadzie dla największego dziennika sportowego w Rumunii do wtorkowego spotkania przegranego w przedziwnych okolicznościach. Steaua doznała porażki 3:5, mimo że do 69. minuty prowadziła 3:2. - To smutne - przyznaje szkoleniowiec. - Jak popełnia się na tym poziomie błędy w ustawieniu się, to daje się w ten sposób przeciwnikowi prezenty. Rywali nie można zostawiać bez opieki, bo wtedy mogą zrobić wszystko, co chcą. Nie ma w zespole kryzysu, potrzeba tylko dobrego wyniku. W piłce nożnej wiele może się zdarzyć. Remis lub wygrana w Lyonie dałyby nadzieję na występy w Lidze Mistrzów na wiosnę - zauważył Lacatus. Becali przyjął dymisję ze spokojem i zadeklarował, że najpóźniej za 3 dni przedstawi nazwisko następcy dotychczasowego trenera. - Cieszę się, że rozstaliśmy się w przyjaźni zamiast wchodzić w niepotrzebne spory, jak to miało miejsce z poprzednimi szkoleniowcami - twierdzi właściciel klubu. - Tak zdenerwowany to dawno się nie czułem. Marius poniósł ofiarę w interesie zespołu. Nie wiem kto poprowadzi zespół. Co się stało? Ktoś umarł? Za 2-3 dni Steaua będzie miała nowego trenera. Byłem zaskoczony decyzją Lacatusa. Chłopcy mi powiedzieli o tym w drodze ze stadionu - relacjonuje wpływowy Becali. Steaua Bukareszt zajmuje w rodzimej lidze 3. miejsce z 4 punktami straty do Dinama. Zespół z 1 punktem w 3 meczach zamyka tabelę grupy F Ligi Mistrzów, a na dodatek pożegnał się z krajowym pucharem po porażce 0:2 z drugoligowym Sportulem Studentesc. W zespole z Bukaresztu gra polski piłkarz Paweł Golański.