Włosi grali w ćwierćfinale jako ostatni i z tego powodu mieli od Niemców dwa dni mniej na odpoczynek. Poza tym o ich awansie do półfinału zadecydowały dopiero rzuty karne. - Nasi rywale przebywali na boisku 30 minut dłużej, ale to w czwartek nie powinno mieć żadnego znaczenia. Włosi bardzo dobrze wytrzymali trudy tego spotkania, bo sprawiali wrażenie niezbyt zmęczonych. Widać, że są świetnie przygotowani do turnieju. Problemy z kondycją mieli raczej Anglicy - zauważył szkoleniowiec wicemistrzów Europy. Joachim Loew zwrócił uwagę na zmianę stylu gry swojego czwartkowego przeciwnika. - Włosi słynęli kiedyś z bardzo dobrej defensywy, ale teraz grają wyjątkowo ofensywnie. Widać to było zwłaszcza w spotkaniu z Anglią. Poza tym ta drużyna potrafi zmieniać systemy i bez problemu przechodzi z układu 3-5-2 na 4-4-2. Na oba warianty jesteśmy jednak przygotowani - zapewnił 52-letni szkoleniowiec. Według niego kluczową rolę we włoskiej ekipie odgrywa Andrea Pirlo. - Ten zawodnik przeżywa drugą, albo nawet trzecią młodość. To geniusz i wielki strateg, który świetnie dowodzi swoją drużyną. Niesamowite są zwłaszcza jego podania z głębi pola do napastników - stwierdził trener reprezentacji Niemiec. Loew utrzymuje, że czwartkowy półfinał będzie także stał pod znakiem konfrontacji dwóch znakomitych bramkarzy. - Moim zdaniem Buffon i Neuer to najlepsi, obok Casillasa, golkiperzy świata. Odkąd pamiętam, Buffon zawsze rewelacyjnie spisywał się zarówno w klubie, jak i reprezentacji. W 2006 roku był najlepszym bramkarzem mistrzostw świata, tuż przed naszym Jensem Lehmannem - przypomniał. Podczas tamtego turnieju Niemcy przegrali w półfinale z późniejszymi mistrzami świata 0-2. Zresztą od 16 lat ta drużyna nie potrafi pokonać Włochów. Ich ostatni mecz, rozegrany w lutym w Dortmundzie, zakończył się remisem 1-1. - Nie można żyć wspomnieniami tych porażek, bo wtedy nigdy niczego się nie wygra. Nie można również żyć żądzą rewanżu, bo w sporcie nie istnieje pojęcie zemsty. To jest kolejny mecz i musimy zrobić wszystko, aby go wygrać. Jesteśmy do tego spotkania bardzo dobrze przygotowani, także od strony taktycznej, bo oglądaliśmy wszystkie wcześniejsze spotkania Włochów i wiemy, czego się po nich można spodziewać - ocenił Loew. Piłkarze Niemiec wylecą z Gdańska do Warszawy w środę o 12. Zależnie od rezultatu spotkania na Stadionie Narodowym w półfinale Euro 2012, udadzą się bezpośrednio do Kijowa, gdzie w niedzielę wystąpią w finale, albo wrócą do Frankfurtu nad Menem. - W Gdańsku niczego nam nie brakowało. Mieszkaliśmy w znakomitym hotelu, trenowaliśmy na świetnym boisku, rewelacyjnie prezentowało się centrum medialne. Trudno wyobrazić sobie, abyśmy mogli przygotowywać się w lepszych warunkach. Trochę do życzenia pozostawiała pogoda, ale na nią nie mieliśmy wpływu - podsumował Joachim Loew.