- Teraz mamy mecz u siebie, pewnie będę miał mocniejszy skład. To dopiero połowa rywalizacji - stwierdził Portugalczyk Domingos Paciencia. Domingos nie sprawiał wrażenia zrozpaczonego przegraną w Poznaniu. Trzeba bowiem pamiętać, że jego Sporting zdecydowanie lepiej prezentuje się w spotkaniach na własnym stadionie, zwanym "Kamieniołomem". - Kontrolowaliśmy przebieg meczu aż do momentu straty gola. Popełniliśmy jeden błąd w środku pola i Lech strzelił nam bramkę. Uważam jednak, że zagraliśmy dobrze. Trzeba pamiętać, w jakich warunkach i na jakim boisku toczył się ten mecz - opowiadał po spotkaniu Domingos. Jego zdaniem stan boiska mógł mieć wpływ na wynik meczu. Szkoleniowiec wicemistrza Portugalii odniósł się także do przewagi "Kolejorza" po zdobyciu zwycięskiego gola. - Tak, zabrakło nam sił, ale to z tego powodu, że przez większość czasu byliśmy w posiadaniu piłki. To jednak nie jest najważniejszy czynnik takiego stanu rzeczy. Pogoda i boisko też nam nie sprzyjały - dodał. Wyniki pierwszych spotkań 1/16 finału Ligi Europejskiej