Okazuje się, że Jose szykował się do wyjazdowego meczu, jaki rozegra jego Extramadura z Cadiz CF. Do spotkania dojdzie we wtorek. Reyes wracał swym mercedesem z treningu, do domu w Utrerze. Nagle samochód wypadł z drogi i stanął w płomieniach. Jose Antonio Reyes zginął na miejscu. Dramat jest tym większy, że razem z nim życie stracił jego kuzyn, 23-letni Jonathan Reyes. Drugi pasażer - Juan Manuel Calderon jest w stanie krytycznym. Media podają informację, wedle której mercedes Reyesa po autostradzie miał pędzić z prędkością 193 km/h. Jose Antonio Reyes zostawił żonę - Noelię Lopez, z którą związał się dwa lata temu. Osierocił także trójkę dzieci . Pięcioletnią Noelię, dwuletnią Trianę i 11-letniego Jose Antonia juniora, którego miał z poprzednią partnerką. Szczególnie wstrząśnięta jest nie tylko hiszpańska, ale też angielska piłka. Nie ma się co dziwić, bo Reyes był członkiem niepokonanej w sezonie 2003-2004 drużyny Arsenalu. "Kanonierzy" nie przegrali wówczas w lidze ani jednego meczu, a Hiszpan dołączył do nich w styczniu 2004 r. - Jestem zdruzgotany, po tym jak usłyszałem wiadomość o Jose - nie krył Arsene Wenger - trener i budowniczy wielkiego Arsenalu. - Pragnę przekazać wsparcie dla rodziny i przyjaciół Jose ode mnie i całej rodziny Arsenalu. Reyes na zawsze pozostanie w naszych sercach - dodał Francuz. - Reyesa darzyliśmy wielkim szacunkiem i tak już zostanie. Każdy w naszym klubie jest smutny po jego nagłym odejściu. Tym większy żal, że do tragicznej śmierci doszło w dniu finału Ligi Mistrzów. Wielki dramat światowej piłki. Wstrząśnięty po wypadku był także Cesc Fabregas, który nazwał Reyesa "pierwszym wielkim przyjacielem w świecie zawodowej piłki". - Gdy razem graliśmy, zawsze dzieliliśmy pokój z Jose. Charakteryzował się tym, że zawsze musiała być włączona klimatyzacja. Nawet wówczas, gdy na zewnątrz było minus 10 stopni - wspominał kolegę Fabregas. Prezydent UEFA Aleksander Czeferin również się wypowiedział po śmierci piłkarza. - Wielka szkoda, że odszedł tak bardzo przedwcześnie - podkreślił. Noelia Lopez, żona Antonia, cztery dni przed śmiercią piłkarza umieściła piękne ich wspólne zdjęcie na Instagramie, a przy wizytówce umieściła przebite strzałą serce. "Gdziekolwiek o cokolwiek byś nie poprosił, oni dadzą ci wszystko. To jest właśnie to. I rozumiem to, że każdy jest tam, gdzie chce być i z tymi, z którymi chce być. Szczęście. Od ośmiu lat mój ukochany J.A. Reyes" - napisała Noelia. Jego syn Jose Antonio junior po wypadku umieścił w sieci wspólne zdjęcie, pod którym napisał: "Tego dnia dałeś mi radę, jak zwykle, ale dziś zginąłeś i nie wróciłeś do domu. To jest dla mnie bardzo trudny moment. Zawsze byłem i zawsze będę dumny z Ciebie Tatusiu" - nie kryje Jose Antonio Reyes jr. Reyes przedwcześnie zakończył karierę w Extramadurze. Tej samej, z której Cracovia pozyskała Airama Cabrerę. MB