Nasz słynny były bramkarz sam złożył rezygnację, mimo iż jego kontrakt z "Woronicza" obowiązywał do końca grudnia. - Wolałem sam zrezygnować ze współpracy niż zostać wyrzucony - powiedział Tomaszewski. "Człowiek który zatrzymał Anglię" uprzedził w ten sposób ruch nowego szefa sportu w TVP Janusza Basałaja, który niedawno zapowiedział, że czas Tomaszewskiego w telewizji publicznej już się skończył. - Wiem, że dla obecnego selekcjonera i kierownictwa PZPN byłem niewygodny, ale nie będę komentował meczów pod dyktando Bońka czy Listkiewicza - dodał popularny "Tomek". Tak więc Tomaszewski nie będzie już komentował meczów naszej reprezentacji. Sprawa pracy w ligowym magazynie "Gol" rozwiązała się sama. TVP nie wykupiła sublicencji od Canal+ na pokazywanie goli z naszej ekstraklasy i program nie będzie nadawany.