- Obroniłem kilka groźnych strzałów. Przy obu bramkach dla Fulham nie miałem wiele do powiedzenia. Trener Bryan Robson podszedł do mnie po meczu i powiedział: "well done, Tomasz" - dodał Kuszczak. - Nie sądzę jednak, żeby zagrał w następnym meczu ligowym. Z jakichś mniej lub bardziej racjonalnych powodów Robson od początku sezonu stawia na Chrisa Kirklanda i nie zanosi się na zmianę, mimo iż Chris popełnia błędy. Nawet w ostatnim meczu z Boltonem, który przegraliśmy 0:2 zawalił jedną z bramek. Niewiele brakowało, bym to ja zagrał w tym spotkaniu, bo Kirkland narzekał na jakieś bóle. Już nawet się rozgrzewałem, na próżno. Kirklandowi wyszedł występ z Arsenalem w przedostatniej kolejce i wszyscy popadli w euforię - tłumaczył Kuszczak, który zapowiedział że w zimowym okienku transferowym będzie chciał zmienić klub. - Jestem już po rozmowie z trenerem Robsonem. Zakomunikowałem mu, że definitywnie chcę odejść. Może to być wypożyczenie do innego klubu, albo transfer, w każdym razie mam już dość siedzenia na ławce - podkreślił polski bramkarz. - W Premier League jest ogromna konkurencja. Ale mi zależy na zbieraniu doświadczenia, więc usatysfakcjonuje mnie nawet oferta z Championship. Nawet tam łatwiej będzie zostać zauważonym, niż na ławce w ekstraklasie - zakończył Kuszczak.