- W Barcelonie osiągnęliśmy remis, co należy uznać za sukces - mówi Terry - Wiedzieliśmy, że w obu spotkaniach to rywale będą mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale tym się przecież nie wygrywa meczów. - Zrobiliśmy, co powinniśmy i dlatego odczuwam spore rozczarowanie - dodał Terry - Czyniliśmy wszystko, co nam wyznaczył menedżer, rozegraliśmy świetnie oba mecze pod względem taktycznym, a złe sędziowanie sprawiło, że to Barcelona jest w finale.