Choć analiza przygotowana dla Zbigniewa Ćwiąkalskiego jest tajna, dziennikarzom RMF FM udało się ustalić, że przełożeni prokuratora prowadzącego śledztwo w sprawie Filipiaka mają wątpliwości co do samego faktu zatrzymania. Ich zdaniem bardziej zasadne byłoby wezwanie go na przesłuchanie i dopiero potem ewentualne stawianie mu zarzutów. Półtora tygodnia temu prokuratura postawiła prezesowi klubu sportowego Cracovia i firmy Comarch m.in. zarzuty pomocnictwa w antydatowaniu kontraktu byłego piłkarza Cracovii Pawła Drumlaka, a także działania na jego szkodę przez naruszenie praw pracowniczych. Filipiak nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia.