Drugie spotkanie z Serbią w Warszawie, pomocnik Trabzonsporu oglądał już z trybun, nie znajdując uznania w oczach holenderskiego trenera i jego asystentów. Wielu kibiców na trybunach i przed telewizorami zadawało sobie pytanie: "Gdzie ten dawny, walczący, ambitny i dobrze grający Szymkowiak? Gdzie się podziała jego forma?". Odpowiedzi na te pytania przyniósł sobotni "Dziennik", na którego sportowych stronach "Szymek" użala się nad swoją dolą. "Rzeczywiście nie czuję się najlepiej, ale nie z powodu tego, że nie zagrałem przeciwko Serbom. Po prostu jestem bardzo słaby fizycznie. Od dawna nie miałem wakacji i to jest powód tego dołka. Tak się nie da grać, organizm nie wytrzymuje." - wyznał Szymkowiak. Czyli wszystko już jasne. Szymkowiak potrzebuje wakacji! Panie Mirku INTERIA.PL wyśle Pana nawet na Hawaje, albo na słoneczne plaże Jamajki, ale stawiamy jeden warunek: zrezygnuje Pan na zawsze z gry w reprezentacji Polski! Jeśli się Pan zgodzi, prosimy o kontakt. Oferta ważna do 7 października (mecz w Kazachstanie).