Polski pomocnik obecnie występuje w 1.FC Kaiserslautern, ale jest tam tylko wypożyczony, wciąż pozostając zawodnikiem Wisły Kraków. "Teraz dużo zależeć będzie od Wisły, od pana Bogusława Cupiała. Z tego co wiem suma odstępnego oferowana przez Włochów, jest dość wysoka, więc mam nadzieję, że nie będzie problemu" - stwierdził "Kosa". "Szczerość deklaracji prezesa Lazio, który powiedział, że najprawdopodobniej do końca tygodnia będę zawodnikiem jego klubu, oceniam na sto procent, a sam transfer na dziesięć. Ale tylko na dzisiaj. Mam nadzieję, że w piątek te proporcje się zmienią" - dodał. Kosowski propozycje z Włoch miał już dwa lata temu, po dobrych występach Wisły w Pucharze UEFA. "Dwa lata temu miałem dużo propozycji, w tym również z Włoch. Gdybym mógł cofnąć czas, to na pewno podjąłbym inną decyzję. Z drugiej strony - po tych dwóch latach jestem człowiekiem mądrzejszym. Kaiserslautern było dla mnie, i nadal jest, dobrą szkołą życia" - powiedział.