Ukrainiec powrócił na San Siro latem tego roku z Chelsea Londyn. Na Wyspach nie udało mu się na stałe przebić do składu "The Blues" i postanowił odbudować formę w klubie, gdzie spędził swoje najlepsze lata. W pierwszych meczach sezonu Szewczenko siedział głównie na ławce rezerwowych, jednak ostatnio ponownie zaczął zdradzać przebłyski wielkiej dyspozycji. W środę udało mu się strzelić bramkę przeciwko Lazio Rzym w Pucharze Włoch, a w sobotnim meczu z Lecce ma się pojawić w wyjściowej jedenastce "rossonerich". - Czuję się bardzo dobrze i nie mam żadnych kłopotów ze sprawami psychicznymi - oświadczył Szewczenko. - Wcześniej leczyłem urazy, w ciągu ostatniego roku przeszedłem dwie operacje i nie mogłem pokazać się z najlepszej strony. Teraz jednak wszystko jest w porządku i liczę na to, że pogram na wysokim poziomie przez co najmniej dwa sezony. Wciąż mogę wiele z siebie dać i myślę, że wkrótce fani Milanu się o tym przekonają - dodał.