24-letni Brazylijczyk, który w sobotnim spotkaniu z Atalantą Bergamo zdobył bramkę na 1:1, poprzednio do siatki rywali trafił dziewięć miesięcy temu. - Jestem bardzo szczęśliwy. Zespół cały czas mi ufał i to mi pomogło. Skończył się zły okres i mam nadzieję, że teraz będę strzelał gole, które pozwolą drużynie wygrywać - powiedział Adriano. - Muszę podziękować moim kolegom z zespołu, że zawsze mnie wspierali. Takie trudne chwile nie jest łatwo przejść - dodał. Inter sobotni mecz ostatecznie wygrał 2:1, po samobójczym trafieniu Simone'a Lorii, dzięki czemu podopieczni Roberta Manciniego zanotowali 11. z rzędu zwycięstwo w Serie A. Jest to wyrównanie rekordu osiągniętego w zeszłym sezonie przez AS Roma.