Tuż przed końcowym gwizdkiem po uderzeniu Javiera Savioli piłkę do własnej siatki skierował Fernando Navarro i FC Barcelona wzbogaciła się o kolejne trzy punkty niezbędne w walce o obronę tytułu. W przedostatnim niedzielnym spotkaniu 30. kolejki Primera Divison nie brakowało emocji i podopieczni Franka Rijkaarda musieli się sporo napracować, żeby wywalczyć kolejne zwycięstwo. A że łatwo nie było kibice na Camp Nou przekonali się zwłaszcza w pierwszej połowie, w której to goście z Balearów byli bliżsi zdobycia gola, jednak w 30. minucie anemiczny strzał z rzutu karnego Argentyńczyka Jonasa pewnie obronił Victior Valdes. Po przerwie gospodarze odzyskali inicjatywę, ale zarówno Messi (dwukrotnie), Eto'o, Zambrotta czy nawet Thuram marnowali okazje do strzelenia upragnionej bramki. Niefortunnie uczynił to dopiero dwie minuty przed końcem obrońca gości i w ten sposób "blaugrana" znów ma w tabeli pięć punktów przewagi nad Realem Madryt. Do walki o miejsce premiowane grą eliminacjach Ligi Mistrzów powróciło Atletico Madryt. Na Vicente Calderon "Rojiblancos" dzięki wspaniałemu trafieniu niezastąpionego Fernando Torresa zdołali skromnie pokonać Levante 1:0. Z kolei dwa gole Ismaela Urzaiza pozwoliły Athletic Bilbao pokonać 2:1 na San Mames opromieniony wyeliminowaniem Benfiki z Pucharu UEFA Espanyol Barcelona. W meczu zamykającym zmagania 30. kolejki Valencia CF wygrała u siebie z FC Sevillą 2:0. Na Mestalla obie bramki dla "Nietoperzy" strzelił David Villa. Goście z Andaluzji, którzy w pierwszej połowie nie wykorzystali rzutu karnego (pomylił się Maresca) kończyli spotkanie w osłabieniu, bowiem już cztery minuty po przerwie czerwoną kartkę zobaczył Andreas Hinkel. Zobacz WYNIKI spotkań 30. kolejki Primera Division oraz TABELĘ hiszpańskiej ekstraklasy