Pomocnik klubu ze stolicy zdobył gola ustalającego wynik spotkania na 3:0. - Wszedłem w pole karne i zakończyłem akcje - opowiadał o sytuacji z 89. minuty. - Zawsze staram się wchodzić w pole karne i czekać na wycofanie piłki. Strzeliłem bramkę z bardzo bliska i w dodatku z ostrego kąta, piłka stanęła w wodzie, ja to wykorzystałem. Mimo świąt, podopieczni Dariusza Kubickiego będą ostro pracować. - We wtorek czeka nas trudny mecz w Białymstoku, z tego co wiem to będzie tam pełny stadion kibiców - wyjaśnił Surma. - Na pewno będzie to trudne spotkanie, nie lekceważymy rywali. Dlatego wolną mamy tylko sobotę.