"Coraz częściej włoscy sędziowie otrzymują różnego rodzaju groźby, ze śmiertelnymi włącznie. Fala rusza równo z końcem telewizyjnego magazynu, w którym analizuje się błędy arbitrów popełnione podczas ostatniej ligowej kolejki. Apeluję o rozsądek. Sędziowie mają takie samo prawo do błędu, jak piłkarze czy trenerzy. Ludzie opamiętajcie się zanim będzie za późno" - powiedział podczas konferencji prasowej Gussoni. Jego zdaniem, za groźbami wobec sędziów i ich rodzin stoją grupy najbardziej zagorzałych kibiców piłkarskich. Jako przykład podał fakt, że grupa fanów zaatakowała dyrektora banku, którego ze względu na fizyczne podobieństwo pomylono z jednym z pierwszoligowych sędziów piłkarskich. Szef AIA zapowiedział, że wszystkie mecze Serie A w najbliższy weekend sędziowie rozpoczną z 15-minutowym opóźnieniem na znak protestu przeciw fali ataków pod swoim adresem. Koordynator pracy sędziów w Serie A i B, znany przed laty międzynarodowy arbiter Pierluigi Collina od niemal trzech miesięcy ma policyjną ochronę, ponieważ otrzymywał listy z pogróżkami. Po aferze korupcyjnej, m.in. z udziałem Juventusu Turyn w 2006 roku, we włoskiej ekstraklasie pojawiło się wielu młodych i mało doświadczonych arbitrów. Media i kibice najbardziej krytykują ich za rzekome sprzyjanie najsilniejszym i najbogatszym klubom.