- To nie są poszukiwania na siłę, czy magia nazwiska, tylko dokładnie przemyślany transfer - powiedział Stawowy w "Przeglądzie Sportowym", który uważa, że Moskała pasuje do stylu i sposobu gry Cracovii. - Potrzebujemy zawodnika, który wzmocni linię ataku, bo w tej formacji mamy tylko Piotra Banię i Łukasza Szczoczarza. Tomek spełnia warunki, ale jeszcze nic nie jest przesądzone - podkreślił Stawowy. - W gruncie rzeczy na inne pozycje nie musimy już szukać zawodników, bo - mówiąc brzydko - obecny stan posiadania zadowala mnie. Trzeba zaufać tej ekipie - stwierdził Stawowy dodając, że nie wyklucza dodatkowych wzmocnień. - Jeśli do zespołu dołączy nawet dwóch zawodników, to obecna kadra zostanie utrzymana w całości. Chciałbym, żeby wszystkie transferowe kwestie rozstrzygnęły się do końca roku - podkreślił trener.