Według rosyjskich mediów, kandydatura Czerczesowa została zaakceptowana przez komitet wykonawczy rosyjskiej federacji. Kontrakt obowiązujący do końca 2018 roku nie został jeszcze podpisany, lecz to tylko formalność. Główny trener ma zarobić 2 miliony euro, zaś jego asystenci łącznie 2,8 mln. W gronie najbliższych współpracowników znaleźli się Mirosław Romaszczenko, Gintaras Stauce i Władimir Panikow, a więc ci sami, którzy byli też do niedawna w Legii. - Kandydatów było czterech: Czerczesow, Kurban Berdijew, Sergiej Siemak i Aleksander Borodiuk. Po rozmowach ze wszystkimi zdecydowaliśmy, że Czerczesow najlepsze spełnia nasze kryteria - powiedział prezes federacji Witalij Mutko. Nowy trener oświadczył zaś, że zawsze gra o najwyższe cele, wszędzie spotyka się z dużymi oczekiwaniami, ale dodał, że niepoważne byłoby w tym momencie stawianie sobie za cel wygranie mundialu 2018. - Nie ma sensu zapowiadanie głośnych wyzwań w tej chwili - stwierdził Czerczesow, którego czeka konieczność zbudowania zespołu narodowego. Rosji nie powiodło się podczas mistrzostw Europy we Francji, a z posadą selekcjonera pożegnał się Leonid Słucki. Jego podopieczni zremisowali z Anglią 1-1 (wyrównująca bramka Wasilija Bierezuckiego w 92. minucie) oraz przegrali ze Słowacją 1-2 i Walią 0-3. Jego następca - Czerczesow prowadził warszawski zespół od października 2015 roku; zastąpił Norwega Henninga Berga. Zdobył z Legią mistrzostwo kraju i Puchar Polski. 1 czerwca klub poinformował, że rosyjski szkoleniowiec rozwiązał za porozumieniem stron umowę o pracę. Nowym trenerem został Albańczyk Besnik Hasi. Jako zawodnik Czerczesow występował na pozycji bramkarza. Grał w Spartaku Moskwa przeciwko Legii w Lidze Mistrzów w 1995 roku. W roli trenera prowadził m.in. austriackie FC Kufstein i FC Wacker Tirol, a także Tereka Grozny i Dynamo Moskwa.