- Jestem zadowolony z gry mojego zespołu i z wyniku. Ale nie da się ukryć tego, że od kilku tygodni decyzje sędziów są wymierzone przeciwko nam - takie słowa padły z ust Mijatovicia po wygranym przez Real meczu z Athletikiem Bilbao 3:2. - Martwi mnie ta sytuacja. Nie wiem tak naprawdę, co się dzieje, ale nie podoba mi się to - dodał z zafrasowaną miną dyrektor "Królewskich". Po chwili wyliczył sędziemu błędy z meczu z Athletic: - Niezaliczony gol Higuaina wcale nie był zdobyty ze spalonego, a rzut karny był wyjątkowo wątpliwy. Podobnie jak żółta kartka dla Marcelo. Mijatović nie ma wątpliwości: to spisek wymierzony przeciwko Realowi. - Wygląda na to, że w Hiszpanii są ludzie, którym zależy na tym, aby Real nie zdobył trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Chcielibyśmy wierzyć, że to zbieg okoliczności, ale niestety w ostatnich meczach wydarzyło się zbyt wiele - zakończył ze smutkiem w głosie były piłkarz klubu ze stolicy Hiszpanii.