- To był futbol, którego oczekują kibice i wszyscy, którzy interesują się sportem - dodał popularny "Franz". - Już przed meczem podkreślałem, że Deportivo to bardzo doświadczony i świetnie wyszkolony technicznie zespół. Dodatkowo nie zwykli przegrywać, gdy jako pierwsi strzelą bramkę. Ale dzisiaj Hiszpanie chyba mieli dużo, dużo szczęścia. Co się stało na początku? Bramka padła (śmiech). Musieliśmy gonić wynik. W naszej lidze takich błędów najczęściej się nie wykorzystują, ale ekipy takie jak Deportivo wykorzystują od razu - podkreślił szkoleniowiec "Kolejorza", który pochwalił dobrą grę Manuela Arboledy. - On ma duże możliwości. Ale w zeszłym sezonie grał w rezerwach Zagłębia i nie był przygotowany optymalnie do sezonu. Obiecuję sam sobie, że Manuel będzie grał jeszcze lepiej - zaznaczył. - Moje marzenie jest takie, abyśmy tak samo dobrze zagrali z Feyenoordem, wygrali i zakwalifikowali się do następnej rundy - zakończył Smuda. Michał Białoński, Poznań