Selekcjoner Franciszek Smuda sprawia wrażenie nadzwyczaj skoncentrowanego. Jakby szukał właściwych wariantów, dobrych wyborów, jakby starał się maksymalnie skupić na najważniejszym meczu swojej kadencji. Warto zauważyć, że będzie to już 25 mecz międzypaństwowy pod okiem Franza, który prowadzi drużynę narodową od listopada 2009 roku. Joachim Loew pracuje z Niemcami od sierpnia 2006 roku i prowadził drużynę narodową już w 70 spotkaniach! A wcześniej asystował Juergenowi Klinsmannowi w 34 meczach. Loew dysponuje niezwykłym pokoleniem, a Smuda świadomie zdecydował się na wariant szukania każdego wartościowego zawodnika, który mógłby wzmocnić kadrę. Zresztą podąża drogą, którą wyznaczyli Jerzy Engel (sięgnął po Górnoślązaka Tomasza Zdebela i Nigeryjczyka Emanuela Olisadebe), czy Leo Beenhakker (w ekspresowym tempie obywatelem Polski został Brazylijczyk Roger Guerreiro). Wynik Niemców z Austrią - 6-2 w Gelsenkirchen - nie zrobił na Smudzie wrażenie. "Dzwonili do mnie trenerzy z Niemiec i mówili, że Austriacy nic nie grali" - relacjonuje opiekun "Biało-Czerwonych". Smuda świetnie zna legendarnego bramkarza Bundesligi, Dietera Burdenskiego. Selekcjoner mówi: "Dieter powiedział mi, że trzy z sześciu bramek powinny zostać obronione przez bramkarza Austriaków". Wypada się z tym zgodzić - strzały na 0-2 i 0-3, a także na 1-4 przez dobrego bramkarza powinny zostać obronione. W poniedziałek selekcjoner będzie analizował z piłkarzami mecz z Meksykiem, a zapis ostatniego spotkania z Niemcami piłkarze - w skrócie - zobaczą we wtorek. Smuda z Niemcami postawi na debiutanta Damiena Perquisa. "Kiedyś muszę go sprawdzić" - mówi trener kadry - "I tak już długo na niego czekałem". Do bramki wraca Wojciech Szczęsny, a wątpliwości nie ma również, jeśli chodzi o Marcina Wasilewskiego, Arkadiusza Głowackiego oraz Jakuba Wawrzyniaka. Do zdrowia wrócił Rafał Murawski i właśnie lechita wystąpi w środku pola obok Dariusza Dudki, najlepszego z Polaków w meczu z Meksykiem. Smuda od początku zamierza postawić na ofensywne trio, które rozpoczynało kilka ostatnich spotkań, a więc Jakuba Błaszczykowskiego, Ludovica Obraniaka oraz Adriana Mierzejewskiego. Z Meksykiem przed nimi operował Paweł Brożek, ale tym razem zagra Robert Lewandowski. Smuda przyznaje: "Zastanawiałem się nad wariantem z dwoma napastnikami - właśnie Brożkiem i Lewandowskim. Z tym, że Robert byłby bardziej cofnięty. Na lewą stronę powędrowałby Obraniak, a prawa jest zarezerwowana dla Błaszczykowskiego". Selekcjoner mówi: "Zastanowiłem się i jednak zostawię sobie ten wariant na później. Może to później to będzie już konieczność w meczu z Niemcami. Przecież może się tak zdarzyć, że przyjdzie nam gonić wynik". Niemcy już wywalczyli awans do finałów EURO 2012. Są trzecią drużyną ostatniego mundialu, a także wicemistrzami Europy z 2008 roku. Obecnie zajmują 3. miejsce w rankingu FIFA, a my dopiero 65. Na taki sprawdzian Smuda czekał od początku swojej kadencji. Porównywalna była waga Hiszpanii w czerwcu 2010 roku. Jednak wówczas Smuda był na innym etapie budowania zespołu. Podopieczni Vicente del Bosque - szykujący się do mundialu - roznieśli nas 6-0. Smuda mówi: "Wiele razy oglądałem tamto spotkanie i mogę obiecać jedno - taki mecz już się nie powtórzy". POLSKA (w systemie 1-4-2-3-1) Szczęsny (Arsenal, 21/5 A) ------------------------------ Wasilewski (Anderlecht, 31/39 A), Perquis (Sochaux, 27/0 A), Głowacki (Trabzonspor, 32/26 A), Wawrzyniak (Legia, 28/20 A) -------------------------------- Murawski (Lech, 29/35 A), Dudka (Auxerre, 28/55 A) --------------------------------- Błaszczykowski (Dortmund, 26/43 A), Obraniak (Lille, 27/18 A), Mierzejewski (Trabzonspor, 25/14 A) ---------------------------------- Lewandowski (Dortmund, 23/35 A) Autor jest komentatorem Polsatu Sport Codziennie jeszcze więcej informacji i komentarzy na blogu "a bramki są dwie" Romana Kołtonia