- Sukcesem marketingowym jest także sprzedaż karnetów. Na dzień dzisiejszy sprzedano ich już 10 750 - z radością podkreślił Arkadiusz Kasprzak wiceprezes Lecha. - Oczywiście pozostawiamy na każde spotkanie w Poznaniu pulę biletów, żeby inni kibice nie czuli się pokrzywdzeni. Wiadomo, że największe zainteresowanie w rundzie wiosennej będzie miał mecz z Wisłą Kraków - dodał Kasprzak. "Na razie jesteśmy przed inauguracją, a tę Lech Poznań będzie miał w Zabrzu. Stan kadry jest zadowalający w przeciwieństwie do tego, co było jesienią - mówił trener "Kolejorza" Franciszek Smuda. - Co prawda na boisku nie zobaczymy przez jakiś czas Grzegorza Wojtkowiaka i Macieja Scherfchena, których pech nie omija. W tej chwili jednak mam komfort, bo praktyczni na każdej pozycji mam zmiennika. Również do drużyny wprowadzamy kilku młodych zawodników m.in. Macieja Kononowicza, Tomasza Bandrowskiego i nadzieje z Peru - Henrique i Cueto. Jeśli chodzi o Cueto, to do tej pory bawił się w piaskownicy, ale teraz już będzie wypuszczony na szerokie wody. Prezentuje takie cechy, które na pewno pomogą mu się szybko zaaklimatyzować w pierwszoligowym zespole - podkreślił "Franz". - Wracając do tematu transferów zimowych. Może nie było ich zbyt wiele, jednak jestem szkoleniowcem czyli również mam wprowadzać do gry młodych, zdolnych i wartych do pokazania w pierwszym zespole chłopaków - zaznaczył Smuda. - Pierwsze spotkanie rozpoczynamy na wyjeździe i zależałoby mi na tym, żeby gra była bardziej ofensywna niż miało to miejsce jesienią. Ponieważ myśląc o miejscu dającym nam grę w europejskich pucharach każdy mecz powinien nam przynieść punkty. Słyszałem, że Zabrze nam się już odgraża. Wcale się tym nie przejmują. Oni i my będziemy walczyć o trzy punkty - zakończył Smuda.