- Zła praca sędziów wywołuje też agresję u kibiców. Przez sędziów dostaje się po głowie związkowi. Każda nieudolna decyzja sędziego i słychać "Je... PZPN". Gdyby nie oni, nie byłoby słychać o PZPN-ie - dodał szkoleniowiec Zagłębia Lubin. - Na dziś sytuacja jest taka, że gdyby błędy, które widziałem sam na własne oczy, popełniono zanim zaczęliśmy walczyć z korupcją i ona wyszła na jaw, skończyłoby się tylko na podejrzeniach. Teraz, choć walczymy jawnie z korupcją, dochodzi do takich błędów! I co o nich myśleć? Złośliwość, nieumiejętność, czy grawerka? Sam nie wiem - podkreślił popularny "Franz".