"Faktycznie, Olympiakos zwrócił się do nas z zapytaniem o Smolarka" - potwierdził Francisco Pernia, prezes Racingu Santander . Według "Przeglądu Sportowego" wtorek będzie dniem, który zdecyduje o przyszłości Polaka. Właśnie tego dnia działacze Tuluzy spodziewają się ostatecznej odpowiedzi piłkarza. Francuzi porozumieli się już w sprawie transferu z Racingiem i są w stanie zapłacić nawet 5 milionów euro, ale Ebi wciąż się waha. Z Racingiem Polaka wiąże trzyletni kontrakt i - jak sam podkreśla - chce go wypełnić. Jednak w perspektywie siedzenia na ławce rezerwowych w nadchodzącym sezonie Primera Division, być może warto jednak przemyśleć kwestię transferu. "Będziemy rozmawiać i z piłkarzem, i z Olympiakosem" - podkreślił Pernia, cytowany przez greckie media. "Dotychczas nie dyskutowaliśmy o kwestiach finansowych. Nie mogę więc powiedzieć, czy propozycja jest konkurencyjna w stosunku do otrzymanych wcześniej - z Francji, ale także z Anglii" - dodał. W Olympiakosie, mistrzu Grecji mającym zapewniony start w Lidze Mistrzów, występuje już jeden Polak, obrońca Michał Żewłakow.