Być może już od czerwca na prawym skrzydle Borussii dojdzie do bratobójczej rywalizacji między Polakami. "Nie zamierzam rywalizować z Błaszczykowskim. Ja już od dawna gram w ataku, więc nie ma mowy o konflikcie. Przyjmę Kubę jak kolegę, a nie konkurenta. Jeśli będzie mu trzeba pomóc, to na pewno to zrobię" - obiecał Ebi, który o ewentualnym transferze kolegi z kadry dowiedział się od polskich dziennikarzy. "W Borussii nikt mnie o Błaszczykowskiego nie pytał. Może moje relacje z działaczami nie są na tyle dobre, żeby mnie prosić o zdanie. To jednak nie ma znaczenia. Ważne, żeby Kuba sobie tu poradził" - stwierdził Smolarek, który być może już w czerwcu... będzie w nowym klubie. "Zimą nie odszedłem, bo klub nie chciał mnie puścić. Wydaje mi się jednak, że latem może dojść do rozmów Jana de Zeeuwa z działaczami Borussii" - dodał Ebi Smolarek.