"Ebi" już w młodym wieku wyjechał do Holandii, gdzie skończył szkołę średnią. Nie opuszczał również piłkarskich treningów, toteż jego talent rozwijał się bardzo dobrze. 16-letni prawonożny zawodnik szybko został zauważony przez trenerów i otrzymał ofertę gry w młodzieżowej reprezentacji... Holandii, której jednak nie przyjął... Wkrótce "Ebi" trafił do czołowego klubu w Holandii. Początki w Feyenoordzie Rotterdam nie były łatwe. Trenerzy nie mieli do niego zaufania, czego wynikiem były tylko sporadyczne występy na boiskach Eredivisie. Z czasem jednak, Smolarek-junior dostawał coraz więcej okazji na pokazanie się i co najważniejsze szans tych nie zmarnował. Mimo obecności w podstawowej jedenastce klubu z De Kuuip wielu wspaniałych piłkarzy, "młody" Smolarek był wyróżniającym się zawodnikiem. Zainteresowanie ze strony wielkich drużyn nie zawróciło mu w głowie i Smolarek pozostał w Rotterdamie. Dobra gra młodego Polaka nie mogła zostać niezauważona przez kolejnych selekcjonerów "biało-czerwonych". 24 marca 2001 roku zaliczył debiut w młodzieżowej reprezentacji Polski. Już w pierwszym, wygranym spotkaniu, zdobył bramkę. Dobry występ spowodował, że w kolejnych spotkaniach "Ebi" również wychodził w podstawowej jedenastce. Dobre recenzje, jakie zbierał zarówno za grę w Holandii jak i w reprezentacji, zainteresowały selekcjonera Jerzego Engela. Wkrótce "Ebi" otrzymał powołanie przed towarzyskim meczem z Irlandią Północną. Debiut w "dorosłej" reprezentacji nastąpił 13 lutego 2002 roku. W swym pierwszym spotkaniu Smolarek zagrał całą drugą połowę i co prawda nie zdobył bramki, jednak był bardzo aktywny i pokazał wiele ciekawych zagrań. Rozwój kariery zahamowała jednak poważna kontuzja kolana, której "Ebi" nabawił się 23 marca podczas spotkania Feyenoordu ze Spartą. Przerwa w treningach trwała ponad rok. Minionej niedzieli, po blisko półtorarocznej przerwie, powrócił na murawę i znów zachwycił tłumy na De Kuuip. 23-letni Euzebiusz Smolarek w Holandii biega nie tylko po piłkarskich boiskach, ale również po ... wybiegach dla modeli. "Ebi" ma również swoją stronę w internecie, a jego zdjęcia (i te z boisk i te z wybiegów) licznie wypełniają nieoficjalne strony fanklubów Feyenoordu i samego Smolarka.