"Ebi" wszedł na plac gry od początki drugiej części meczu z VfL Wolfbsurg, a w 55. minucie dał prowadzenie swojej drużynie. Mecz zakończył się zwycięstwem ekipy z Dortmundu 2:1. - Do końca nie wiedziałem, czy wystąpię, ale trener powiedział mi w przerwie, że muszę zagrać w drugiej połowie. Starałem się na 100 procent możliwości i wyszło chyba nieźle. Najważniejsze jednak, że drużyna wygrała. To się liczy - stwierdził Smolarek. - Trenowałem z drużyną tylko dwa razy przed sobotnim meczem, ale wiedziałem, że tutaj nie ma słabych zawodników. Borussia to grupa bardzo dobrych piłkarzy i dlatego zdecydowałem się tutaj przyjść. Moi koledzy potrafią grać w piłkę, ale jesienią mieli pecha, tracąc bramki w ostatnich minutach. Dziś jednak pokazaliśmy się z dobrej strony - dodał piłkarz.