"Czerwone Diabły" przystępowały do spotkania wiedząc, że punkty stracił Arsenal i Liverpool, jednak nie potrafiły tego wykorzystać, czym wprowadziły w stan frustracji swojego menedżera. - Jestem sfrustrowany - rozpoczął Ferguson. - Tak niewiele zabrakło, abyśmy wygrali ten mecz, potrzebowaliśmy odrobinę szczęścia w sytuacjach podbramkowych, niestety nie mieliśmy go. Nie mogę odżałować tego, że nie wykorzystaliśmy potknięć Arsenalu i Liverpoolu. Szkot był pod wrażeniem interwencji krytykowanego ostatnio bramkarza "Kogutów" Gomesa: - W samej końcówce spotkania Gomes dwa razy fantastycznie obronił strzały moich piłkarzy, należą mu się za to wielkie brawa. Gdy zbliżała się nieubłaganie 90 minuta zaczęliśmy podejmować większe ryzyko, przez co narażaliśmy się na kontrataki, dużo zamieszania pod naszą bramka siał Luka Modric. - Harry dokonał w tej drużynie prawdziwej rewolucji, Tottenham stał się w krótkim czasie świetną drużyna - chwalił menedżera "The Spurs" Harry'ego Redknappa, Sir Alex Ferguson. - Remis to nie jest zły rezultat, ale te stracone dziś dwa punkty bardzo by się nam przydały. Dziś był dzień remisów, mam nadzieję, że Chelsea jutro też zremisuje - zakończył.