Przyczyną fatalnego stanu psychicznego byłego reprezentanta Anglii był alkoholizm. Przemawiając na otwarciu nowego centrum AA (Alcohol Addiction) w Londynie Gascoigne powiedział: - Miałem w swoim życiu tak wiele wyzwań, ale to było największe z jakim się zetknąłem. - Upadłem bardzo nisko i nie chciałem żadnej pomocy. Dziś mogę powiedzieć, że miałem samobójcze myśli - dodał 37-letni Gazza. - Myślałem, że nie mogę przeżyć żadnego dnia bez drinka. Bardzo ciężko przyznać się do alkoholizmu. Ja mówiłem o tym w telewizji, prasie, ale nigdy nie pochodziło to z mojego serca. Gascoigne był jednym z najpopularniejszych piłkarzy w Europie w latach 90., ale wszyscy jego "przyjaciele" pewnego dnia zniknęli. - Każdy chciał kawałek mnie. Cieszyłem się sławą, ale nie mogłem z nią sobie poradzić i przepiłem ją - powiedział.