Angielska federacja szukała nowego selekcjonera po tym, jak z pracą pożegnał się Roy Hodgson. Dotychczasowy selekcjoner zrezygnował po blamażu na Euro 2016 (Anglicy odpadli w 1/8 finału po porażce z Islandią). Wybór działaczy padł na Sama Allardyce'a, który przez ostatni rok prowadził Sunderland. 61-latek podpisał dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia po mundialu w Rosji, jeśli "Synowie Albionu" nie zawiodą oczekiwań na mistrzostwach świata. "Big Sam" to doświadczony menadżer. W przeszłości pracował m.in. w Boltonie Wanderers, Newcastle United oraz West Hamie United i Blackburn Rovers. W wyścigu o selekcjonerski fotel, Allardyce wyprzedził Steve'a Bruce'a z Hull City. - Jestem zaszczycony, że mogę objąć reprezentację, nigdy nie ukrywałem, że od zawsze chciałem zostać trenerem tej drużyny. Dla mnie to bezapelacyjnie najlepsza robota w całym angielskim futbolu - powiedział Allardyce, cytowany na stronie FA. - Jakkolwiek będę się głównie zajmował zespołem seniorskim, to chciałbym również przyjrzeć się pracy świetnie zarządzanych drużyn juniorskich - dodał "Big Sam".