Napastnik Legii był obserwowany przez wysłanników Austrii Wiedeń. -To dzisiejsze spotkanie to chyba modelowy przykład dla poparcia tezy, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. - Taka jest piłka. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i dziś zemściły się na nas. Mieliśmy kilka dobrych okazji do podwyższenia wyniku, ale nie udało się strzelić. Trzeba także przyznać, że w I połowie Groclin miał idealną okazję do zdobycia gola. W I połowie byliście lepszym zespołem. - Zgadza się. W II części gry, szczególnie po czerwonej kartce Nowackiego, zepchnęliśmy Groclin do głębokiej defensywy, ale cóż z tego, skoro nie mieliśmy przebicia, nie udało się wykorzystać dogodnych sytuacji. Niebawem rewanż w Grodzisku. - Legii teoretycznie lepiej grało się zawsze z Groclinem w Grodzisku, niż przy Łazienkowskiej. Mam nadzieję, że szybko tam zdobędziemy gola, co uczyni mecz otwartym z obu stron. Bo przecież wynik dzisiejszego spotkania daje Groclinowi ten komfort, że na własnym boisku może zagrać z kontry. Jak ocenisz szanse obu drużyn na awans do finału? - Nadal jest pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Wiadomo, że my musimy mocno zaatakować w rewanżu i dążyć do zdobycia gola, ale nie wierzę w to, że mecz Legii z Groclinem kiedykolwiek zakończy się wynikiem bezbramkowym. Adam Dawidziuk