W sobotę w Katowicach Saganowski dwukrotnie pokonał bramkarza GKS-u. -Jak dobrze gra drużyna, to wypracowujemy sobie sytuacje i łatwiej jest trafiać do siatki. Chcieliśmy przede wszystkim pierwsi strzelić bramkę i to się udało. To był właściwie gol do szatni, zaś w drugiej połowie kontrolowaliśmy grę - powiedział Saganowski w "Przeglądzie Sportowym". - Gospodarze mieli pecha, że akurat trafili na Legię, która teraz jest w wysokiej formie. Gdybyśmy grali z "Gieksą" w innym czasie, może wynik byłby inny. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że będziemy grali konsekwentnie i tak też było. Gramy teraz nowoczesną piłkę, system 4-4-2 sprawdza się znakomicie. Możemy w lidze wszystkich zabiegać... - dodał napastnik stołecznej jedenastki.