Według prokuratury oskarżeni przyjmowali łapówki, pośredniczyli i namawiali zawodników innych klubów do "nieuczciwych zachowań na boisku". Na ogłoszeniu wyroku nie stawił się żaden z piłkarzy. Sąd uznał Tomasza R. i Jacka S. za winnych namawiania dwóch piłkarzy Tłoków Gorzyce i do wręczenia im łapówki w zamian za "odpuszczenie" meczu Polar - Tłoki. W uzasadnieniu wyroku sędzia sprawozdawca Bogusław Tocicki podkreślił, że orzeczenie Sądu Okręgowego jest prawidłowe, a dowody wskazują jednoznacznie na to, że Tomasz R. i Jacek S. składali propozycje korupcyjne przed meczem Polaru i Tłoków. "Kara wyznaczona przez Sąd Okręgowy była jednak rażąco łagodna, niewspółmierna do czynu jakiego się dopuścili, bo trzeba pamiętać, że stopień szkodliwości społecznej tego typu przestępstw korupcyjnych w sporcie jest bardzo wysoki" - mówił sędzia. Tocicki zwrócił uwagę na bardzo duże zainteresowanie rozgrywkami sportowymi oraz na fakt, że sportowcy są bardzo często kreowani na idoli młodzieży. "Dlatego postępowanie niegodne sportowca, składanie propozycji korupcyjnych należy potraktować jako szczególnie groźne społecznie, bo cierpią na tym nie tylko właściciele klubów i uczciwi zawodnicy, ale także kibice" - dodał sędzia. Ponadto SA cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia w przypadku Tomasza R., Jacka S. i b. piłkarza Śląska Wrocław Marka G., którzy w pierwszym procesie zostali uniewinnieni, w związku ze sprawą przyjęcia od grupy zawodników Zagłębia Lubin kwoty nie mniejszej niż 25 tys. zł w zamian za sprzedanie meczu. W kwestii meczu Polar Wrocław - Zagłębie Lubin do ponownego rozpatrzenia trafi również sprawa Zbigniewa M., b. zawodnika Zagłębia. Zdaniem sądu o fakcie, że mecz ten został przeprowadzony w sposób nieuczciwy świadczy szereg poszlak m.in. bilingi rozmów telefonicznych. Z wyroku zadowolony był prokurator Jerzy Kasiura, który podkreślił, że apelacja prokuratorska została w całości uwzględniona. "Na boiskach piłkarskich panują rożnego rodzaju emocje, ale najważniejsze są fakty. Wystarczy, że ktoś przyjmie korzyść majątkową w zamian za nieuczciwe zachowanie, a to co dzieje się na murawie to już kwestia drugorzędna" - mówił. Wrocławski sąd okręgowy pierwszy wyrok w tej sprawie wydał w czerwcu 2008 r. Dwóch b. piłkarzy Polaru Wrocław: Tomasza R. i Jacka S., oskarżonych m.in. o ustawianie II-ligowych meczów, skazał na cztery miesiące w zawieszeniu na 2 lata. Jednocześnie uniewinnił b. zawodnika Zagłębia Lubin Zbigniewa M. oraz grającego niegdyś w Śląsku Wrocław Marka G.