Na razie jeszcze nie wiadomo, czy podpisze o krakowskim klubem kontrakt. O jego przydatności zadecyduje Maciej Skorża. Szinglar jednak z optymizmem patrzy na swoją przyszłość w Wiśle. - Mamy już ustalone warunki finansowe - przyznał, dodając że klub chce z nim związać się na trzy lata. Urodzony w Preszowie zawodnik zaczynał w miejscowym klubie, potem grał w Koszycach, a przez ostatnie cztery sezony reprezentował barwy czeskiego Slovana Liberec. Był tam podstawowym zawodnikiem, zaliczył sporo spotkań w europejskich pucharach. - Rozmawiałem ze Slovanem o przedłużeniu kontraktu, ale nie osiągnęliśmy porozumienia w kwestiach finansowych - zdradza Szinglar, który ma na swoim koncie cztery występy w reprezentacji Słowacji. W lutym 2007 roku grał on w Hiszpanii w meczu przeciwko Polakom. Podopieczni Leo Beenhakkera zremisowali wówczas 2:2, ale do przerwy Słowacy prowadzili 2:0. Szinglar grał także przeciwko Wiśle. Było to w lutym 2005 roku w sparingu rozegranym na Cyprze. Krakowianie wygrali wówczas 2:1, a gola dla Slovana zdobył właśnie Szinglar. - Pamiętam tylko tyle, że był taki mecz - powiedział, wyjaśniając że obecna oferta z Wisły jest najkonkretniejsza. - Były jakieś propozycje z Grecji, ale nic z tego nie wyszło. Poza tym w Polsce jest podobna mentalność, jak w Czechach czy na Słowacji. Szinglar ma świadomość, że przyjdzie mu rywalizować o miejsce w składzie z Marcinem Baszczyńskim, który jest już jednym z symboli Wisły. - Będę się starał wywalczyć miejsce w składzie, zrobię wszystko, aby trener na mnie postawił - zapewnił. Słowak nie kryje, że marzy mu się awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Innym celem Petera jest gra w reprezentacji, która będzie rywalem Polski w eliminacjach do mistrzostw świata w 2010 roku. - Mam nadzieję, że dobra gra w Wiśle pomoże mi w tym - liczy Szinglar, który w reprezentacji rywalizuje z Matejem Krajcikiem ze Slavii Praga.