Ostatnie lata Ruchu wystarczyłby do napisania opasłego podręcznika: "Jak nie zarządzać klubem piłkarskim". Przy Cichej jakby trwał plebiscyt na najgorsze decyzje, u sterów często pojawiali się niewłaściwi ludzie, a w kolejce do klubowej kasy po pieniądze mieli ustawiać się pseudokibice. To nie mogło skończyć się inaczej niż ligowym zjazdem i to z roku na rok. Jeszcze w sezonie 2016/2017 Ruch walczył w Ekstraklasie, ale później już tylko osuwał się w hierarchii polskiej piłki. Efekt? Podczas gdy najbardziej utytułowane kluby w historii naszego futbolu (Górnik Zabrze, Wisła Kraków i Legia Warszawa) rywalizują w elicie, Ruch spadł aż na czwarty poziom rozgrywkowy. - Nigdy nie bałem się, że Ruch zniknie z piłkarskiej mapy Polski, bo w Chorzowie kibice by na to nie pozwolili. W końcu ich hasła mówią, że "Ruch to jest legenda bez końca". Ten klub nie zginie, bo kibice na to nie pozwolą, ale były obawy, że będzie musiał zaczynać od najniższych lig. Cieszę się, że tak się nie stało. Ruch upadł za nisko i ciężko będzie mu się z podnieść, ale wierzę, że klub ruszył w dobrą stronę i teraz będzie już tylko lepiej - podkreśla Helik, który w ekstraklasowym Ruchu zdążył rozegrać 46 spotkań, ale później przeniósł się do Cracovii. Wygląda na to, że w tym sezonie 14-krotni mistrzowie Polski po raz pierwszy od trzech lat nie będą smucili się ze spadku z ligi. Co prawda przyszło im rywalizować z mniej znanymi zespołami (Foto-Higiena Gać, Piast Żmigród, czy LZS Starowice Dolne), ale obecnie chorzowianie są w czołówce III ligi (grupa III), gdzie znajdują się już takie firmy jak Polonia Bytom czy rezerwy Śląska Wrocław. Wszystko wskazuje, że właśnie z tymi zespołami "Niebiescy" będą walczyli o jedno miejsce dające awans do II ligi. Na razie pierwszy jest Śląsk II (37 punktów), przed Polonią (33) i Ruchem (31). Za plecami chorzowian czają się jeszcze MKS Kluczbork (30) oraz rekord Bielsko-Biała i Ruch Zdzieszowice (po 29). - Awans? Faworytem jest Śląsk II, a wiadomo, że jak rezerwy chcą awansować, to na najważniejsze mecze drużyna wzmacniana jest zawodnikami z pierwszej drużyny. O awans będzie więc ciężko, ale po trzech spadkach z rzędu Ruch musi ustabilizować się, odbić i iść w dobrą stronę. Chorzowianie mają bardzo fajny, młody sztab szkoleniowy. Zmienił się też prezes, pojawił się Łukasz Janoszka i liczę, że będzie dużym wzmocnieniem - dodaje 25-letni defensor. Janoszka wrócił do Ruchu po sześciu latach (ostatnio grał w Stali Mielec). 33-letni zawodnik na koncie ma 259 spotkań w Ekstraklasie, ale powrót do Ruchu niespecjalnie mu się udał, bo nie dość, że chorzowianie w niedzielę tylko zremisowali w Lubinie z rezerwami Zagłębia (1-1), to jeszcze Janoszka nabawił się kontuzji. - Nawet jak w tym sezonie nie będzie awansu, to można liczyć na to w przyszłym. Jestem na bieżąco z sytuacją Ruchu i choć nie siedzę w środku, to widzę, że w klubie dzieje się wiele pozytywnych rzeczy. Mam nadzieję, że coś w końcu ruszy. Mocno ściskam za nich kciuki - podkreśla Helik. Piotr Jawor