Napastnik Legii nie ukrywa swoich pretensji do selekcjonera reprezentacji. "Na początku swojej kadencji trener Janas obiecywał, że przed nikim drzwi do kadry nie zamyka. Mówił, że będzie doceniał zawodników, którzy wyróżniają się w lidze. Ale widać, że były to jedynie deklaracje" - stwierdził "Sagan", który mimo wszystko nie składa broni w walce o reprezentacyjną koszulkę. "Na razie przyjąłem do wiadomości, że nie ma dla mnie miejsca w tej reprezentacji. Innego wyjścia nie mam. Ale nadal będę walczył. Jeśli selekcjoner wyśle powołanie, bez wahania pojadę na zgrupowanie. Ja po prostu marzę o kadrze" - zapewnia Marek Saganowski.