Jeleń ma kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2006 roku. Prezes Krzysztof Dmoszyński nie zamierza pozbywać się najlepsze piłkarza za bezcen. Kwotę transferową ustalił na... 1,2 mln euro! - Jeśli ktoś zaoferuje nam milion euro, to taką cenę uznamy za zbyt niską - powiedział "Faktowi" Dmoszyński. Prezes klubu z Płocka przekonuje, że Wisła będzie walczyła o europejskie puchary, a Orlen wcale nie wycofa się z finansowania. Wobec czego Jeleń wcale nie musi odchodzić już latem. - Do tej pory oficjalne zapytanie złożył tylko Zbigniew Drzymała. Ale było to jeszcze w grudniu - stwierdził Dmoszyński. Również sam piłkarz nie pali się do zmiany klubu. Trudno podejrzewać, by któryś polski klub zdecydował się spełnić finansowe żądania prezesa Dmoszyńskiego. A Jeleń nie chce grać za granicą. - Mam na to jeszcze czas. Jeśli odejdę, to tylko do innego polskiego zespołu - powiedział "Faktowi".