Władze dawnego Stalingradu, gdzie rozegrała się jedna z najkrwawszych bitew II wojny światowej, zaproponowały piłkarskiej reprezentacji Niemiec mecz przyjaźni. Miałby odbyć się na Stadionie Zwycięstwa, który będzie jedną z aren mundialu w 2018 r. Jestem pewien, że taki mecz tutaj, mecz pokoju, przyciągnąłby uwagę opinii publicznej. Popyt na bilety zapewne przekroczyłby znacznie pojemność obiektu - ocenił gubernator regionu Andriej Boczarow. Stadion Zwycięstwa, który pomieści 45 tysięcy kibiców, ma być otwarty pod koniec 2017 roku. Powstaje w miejscu, gdzie doszło do oblężenia miasta przez niemiecką armię nazistowską od sierpnia 1942 do lutego 1943 roku. Wzięły w nim udział miliony żołnierzy, a ucierpieli również mieszkańcy Stalingradu, którym odcięto dostawy żywności. Podczas budowy znaleziono ciała dwóch żołnierzy sowieckich w podziemnym bunkrze. Pochowano ich ze wszystkimi honorami. - Do spotkania z Niemcami być może dojdzie podczas mistrzostw świata. Tak czy inaczej, byłby to mecz pokoju. Ale gdybyśmy zagrali na inaugurację stadionu, to byłoby bardziej wymowne - podkreślił Boczarow. Gubernator nie przedyskutował dotychczas swojego pomysłu ani z niemiecką, ani z rosyjską federacją piłkarską.