Spotkanie na Wembley będzie pierwszym od chwili, kiedy selekcjoner Albionu Fabio Capello pozbawił Terry'ego funkcji kapitana, w wyniku rewelacji prasowych o romansie piłkarza Chelsea Londyn z byłą dziewczyną jego byłego kolegi klubowego Wayne'a Bridge'a. Obaj panowie nie spotkają się jednak na kadrze, gdyż obrońca Manchesteru City zrezygnował z występów w reprezentacji. Biorąc po uwagę, że poważną kontuzję leczy obecnie Ashley Cole, który był pierwszym wyborem Capello na lewej stronie, rodzi to Włochowi duży problem. - John jest liderem naszego zespołu - powiedział jednak Rooney na poniedziałkowej konferencji prasowej. - Nie będzie miał opaski na ramieniu, ale to nadal jest wielki zawodnik i wielki lider. Uważam, że w ostatnich trzech latach powinien być wybierany do jedenastki roku na świecie. Nie trzeba się martwić o jego formę - dodał. - Mam nadzieję, ze publiczność na Wembley przyjmie Terry'ego tak samo, jak zazwyczaj. Kilka razy byłem w drużynie, której piłkarze byli źle przyjmowani na Wembley i to nie jest miłe i nie przynosi dobrego przekazu. Mam nadzieję, że John tego uniknie - stwierdził Rooney. Jeśli chodzi o Bridge'a to napastnik MU docenia klasę obrońcy lokalnego rywala. - To wspaniały zawodnik i szczególnie teraz, kiedy kontuzję leczy Cole, jestem pewny, że to on powinien zająć jego miejsce. Podjął jednak taką a nie inną decyzję i należy ją uszanować - stwierdził napastnik Manchesteru United.