W minioną środę Ronaldo pojechał do stolicy Anglii, gdzie m.in. na Stamford Bridge obejrzeć miał ligowe spotkanie Liverpoolu z miejscową Chelsea. Prasa angielska następnego od razu spekulowała, że Brazylijczyk prowadził tajne rozmowy z właścicielem "The Blues" Romanem Abramowiczem. Ronaldo stanowczo temu zaprzecza i twierdzi, że powodem jego wizyty w Londynie były jedynie "marketingowe" sprawy. - Byłem w Londynie żeby zrobić sesję fotograficzną z firmą, która jest jednym z moich sponsorów i nie było w tej podróży nic dziwnego - przekonuje Ronaldo. - Zaprosiłem Ronaldo, by obejrzał grę Chelsea i sprawdził na własne oczy, jak wygląda nasz klub - cytuje z kolei wypowiedź Romana Abramowicza "PS". Władze "Królewskich" twierdzą inaczej i dlatego "niesforny" Brazylijczyk zostanie ukarany