Obie drużyny mają olbrzymią przewagę nad czwartym w tabeli Palermo, ale i sporą stratę do prowadzącego Interu Mediolan. Rzymianie tracą do lidera siedem punktów, Milan - cztery. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że nikt nie zatrzyma Interu w drodze o piąte z rzędu scudetto, ale wystarczyły trzy remisy z rzędu drużyny Jose Mourinho, by kwestia mistrzostwa znów stała się otwarta. - Myślimy tylko o zwycięstwie. To mecz, którego stawką będzie więcej niż trzy punkty - powiedział trener Milanu, Leonardo. Mediolańczycy zagrają bez kontuzjowanych Brazylijczyka Alexandre Pato i Holendra Clarence'a Seedorfa oraz zawieszonego za kartki Gennaro Gattuso, ale za to z przeżywającym drugą młodość Ronaldinho, który w ostatnich meczach strzelał i asystował przy dziesięciu bramkach. Dla Romy sobotnie spotkanie ma również fundamentalne znaczenie, ponieważ porażka praktycznie będzie oznaczać trzecie miejsce na zakończenie sezonu. W zespole gospodarzy nie powinno zabraknąć nikogo z podstawowego składu, z wyjątkiem Francesco Tottiego, który od dłuższego czasu leczy kontuzję. Inter Mediolan będzie znać rozstrzygnięcie z Rzymu, przystępując w niedzielę do meczu z dziewiątą w tabeli Genoą. Inny wynik, niż zwycięstwo na San Siro podopiecznych Jose Mourinho, będzie ogromną niespodzianką.