Na zaangażowanie nowych zawodników kluby wydały łącznie 4,18 miliarda dolarów (3,83 mld euro) - wynika z opublikowanego w czwartek raportu FIFA. To wzrost o 2,6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. "Od 2011 roku wydatki (na cele transferowe) wzrosły łącznie o 44,2 proc., a największą zwyżkę - o 1,26 miliarda dolarów - zanotowano między 2012 a 2013. Dwa kolejne lata to dalszy wzrost, stosunkowo niewielki, ale stały" - napisano w raporcie FIFA TMS, firmy działającej przy światowej centrali piłkarskiej. Na rynku transferowym wciąż dominuje Europa, a najbardziej aktywne są kluby angielskie. W ubiegłym roku zakupiły one piłkarzy za sumę 1,26 mld dolarów, zdecydowanie wyprzedzając drugą w tym zestawieniu Hiszpanię - 602 mln dolarów. Jak podkreślono w raporcie, od 2011 roku można na rynku piłkarskim zaobserwować rosnącą pozycję Azji. W 2015 roku kluby tego kontynentu wydały na transfery 321 mln dolarów, czyli ponad trzy razy więcej niż południowoamerykańskie (98 mln dolarów). Spośród państw azjatyckich najwięcej w ubiegłym roku wyasygnowały Chiny - 168 mln dolarów (wzrost o 65,4 proc. w porównaniu z 2014) oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie - 90,1 mln (wzrost o 80,6 proc.). Raport zwraca uwagę również na drastyczny spadek transferów brazylijskich piłkarzy na Ukrainę i do Rosji, co jest skutkiem wojny i recesji w tych dwóch krajach. W 2013 roku do lig ukraińskiej i rosyjskiej sprowadzono Brazylijczyków za 122,1 mln dolarów, a w 2015 - tylko za 2,5 mln dolarów.