Suma odstępnego w kontrakcie Mili wynosi dwa miliony euro, co nie zraża podobno aż siedem klubów Premier League. Wg menedżera, do piątku wszystko powinno się wyjaśnić. Późniejsze odejście Mili z Groclinu związane jest z majowym przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Wówczas to znacznie łatwiej będzie zdobyć pozwolenie na pracę w Wielkiej Brytanii. - W grę wchodzi siedem drużyn. Nasze interesy reprezentuje na miejscu wielka angielska agencja menedżerska. Rozesłała klubom oferty i czeka na odpowiedź. Jedni łowią na haczyk, my wolimy na siatkę. Szukamy takiego klubu, w którym Sebastian miałby możliwość gry - tłumaczy Kopa. Wszystko wskazuje więc na to, że utalentowany pomocnik nie zasili najsilniejszych drużyn Premier League, czyli Manchesteru United, Arsenalu, Chelsea, Liverpoolu i Newcastle.