Kilka dni temu Real Saragossa potwierdził wart 8,6 mln euro transfer bramkarza Benfiki, Roberto Jimeneza, co wywołało niemałą konsternację w hiszpańskich mediach - na taki wydatek hiszpańskiego klubu po prostu nie stać. Saragossa to obecnie największy bankrut w historii hiszpańskiej piłki. W czerwcu prezydent Realu Saragossa Agapito Iglesias doprowadził do zwołania fakultatywnego zgromadzenia wierzycieli, co oznacza rozpoczęcie procesu upadłościowego. Przeprowadzony w klubie audyt wykazał, że zobowiązania Saragossy sięgają 130 mln euro brutto - co jest najwyższą kwotą w historii, z powodu której hiszpański klub ogłosił niewypłacalność. Podstawową konsekwencją bankrutujących klubów jest przejęcie władzy przez komisaryczny zarząd, który skupia się na ograniczeniu wydatków i sprzedaży aktywów - przede wszystkim piłkarzy. Dlatego wielu komentatorów sugerowało, że Saragossa nie mogła dysponować budżetem wystarczającym na zakup Roberto. I faktycznie, nie dysponowała - okazało się, transfer sfinansował Jorge Mendes. W rzeczywistości transfer będzie kosztował Real Saragossa niewiele ponad pół miliona euro, nie licząc pensji zawodnika. Hiszpański klub zapłacił 86 tys. euro Benfice, 300 tys. euro Mendesowi za wypożyczenie Roberto, a także pokryje kwotę ubezpieczenia zawodnika - 200 tys. euro. Nowy bramkarz "Blanquillos" będzie zarabiał 860 tys. euro rocznie, a wynagrodzenie zagwarantuje mu klub. Na takie warunki wierzyciele mogli przystać. Mendes pozostawi sobie prawa do wizerunku zawodnika oraz prawa ekonomiczne - to oczywiście on zarobi na następnej sprzedaży hiszpańskiego bramkarza. W umowie z Saragossą portugalski agent zastrzegł obowiązek wystawiania Roberto w podstawowym składzie - żeby siedząc na ławce, nie stracił na wartości. Transfer Roberto Jimeneza to pierwszy w Hiszpanii tak głośny przypadek wykupienia piłkarza przez jego agenta. W Ameryce Południowej takie sytuacje już dawno stały się normą - młodzi zawodnicy podpisują kontrakty z firmami menedżerskimi, które ułatwiają im transfery, zwłaszcza do Europy, w zamian za odpowiedni procent z transakcji. Wiele kontrowersji wywołało przejście Carlosa Teveza i Javiera Mascherano z Corinthians do West Ham United w 2006 r. za sprawą firmy Media Sports Investments, która następnie wymusiła sprzedaż obydwu piłkarzy odpowiednio do Manchesteru United i Liverpoolu. Z wielu stron posypały się słowa ostrej krytyki, wymuszanie sprzedaży piłkarzy przez firmy menedżerskie porównano do handlu niewolnikami, a władze ligi angielskiej ostatecznie zabroniły podobnego procederu, zwanego Derechos de Terceras Personas (Prawami Osób Trzecich).