Nowy prezydent Realu, Florentino Perez, podczas swojej poprzedniej kadencji również stawiał na zagraniczne wojaże swojej drużyny. Spotkania towarzyskie poza granicami Hiszpanii, miały za zadanie zwiększyć popularność marki, jaką stał się niewątpliwie Real Madryt, a w konsekwencji przynieść wymierne korzyści finansowe. Tym razem działacze "Blancos" potwierdzili, iż 7 sierpnia drużyna Realu rozegra towarzyskie spotkanie z Toronto FC, a dwa dni później "Królewscy" zmierzą się z ekipą DC United. - Mecze towarzyskie to kluczowy element naszej polityki marketingowej. Grając poza naszym krajem, mamy nadzieję na rozsławienie Realu Madryt jako jednego z największych klubów świata - brzmi oświadczenie władz madryckiego klubu. Real Madryt pragnie konkurować z Barceloną, która w ostatnim czasie stała się bardziej rozpoznawalna niż "Królewscy". Poza tym, w ostatnich kilku latach "Duma Katalonii" rozegrała kilka fantastycznych spotkań towarzyskich w USA, grając w podstawowym składzie. Przyczyniło się to do zwiększenia zysków ze sprzedaży koszulek i pamiątek "Barcy".